Audrey's POV
Las Vegas, Nevada
Jest 3 rano i nie mogłabym być bardziej wyczerpana niż jestem. Moje ciało jeszcze funkcjonuje, ale pewnie tylko dlatego, że Jason kupił mi napój energetyczny, zaraz po przyjeździe do Vegas.
- Zamierzamy wziąć taksówkę do hotelu a później ja i ty mamy plany - Jason wyjaśnił mi , ziewając lekko
- Jest 3 rano - przypomniałam mu
- Wiem - przerzucił wzrok na Coopera, który stał na brzegu chodnika w celu zatrzymania taksówki
- Do Red Rock Hotel proszę - Cooper powiedział do kierowcy , podając mu 100 dolarów. Cała nasza trójka wsiadła do taksówki, zaraz po czym kierowca skinął i odjechaliśmy.
Po przyjeździe weszliśmy do naszego apartamentu. Moje oczy się rozszerzyły, od tego jak gigantyczny był. Porcelana, piękne dywany, białe kanapy w salonie i mały aneks kuchenny . Dwoje drzwi poprowadziły do dwóch osobnych sypialni, każda z oddzielną łazienką
- To niesamowite - wciąż byłam zahipnotyzowana pięknem tego pomieszczenia
- Ok, Audrey i ja weźmiemy jeden a ty Cooper drugi - Jason ogłosił, chwytając moją dłoń
- Kto powiedział, ze jestem z tobą w pokoju ? - spojrzałam na niego , miał chytry uśmieszek na twarzy
- Ja powiedziałem, i to ja ustalam zasady księżniczko - wyrecytował dokładnie te same słowa, kiedy to pierwszy raz jechaliśmy na dyskotekę
- Cokolwiek - cofnęłam swoją rękę , podchodząc do drzwi, aby je otworzyć. I wtedy zobaczyłam wielkie łóżko, wystarczające dla nas oboje, a nawet było miejsce abyśmy mogli zachować dystans między ciałami. W rogu stał mały fotel a szklane drzwi prowadziły do biało-niebieskiej łazienki. Usiadłam na łóżku, po czym Jason zrobił to samo, usadawiając się naprzeciwko mnie.
- O jakich planach mówiłeś wcześniej ? - zapytałam , przysuwając się bliżej niego
- Zamierzam zabrać cię do hotelowego basenu , kochanie - powiedział, puszczając do mnie oczko
- Nie mam kostiumu -
- Nie ma potrzeby, będziesz w bieliźnie , ja też idę tylko w bokserkach -
- Nie -
- Tak -
- Nie -
- Tak, Audrey - Jason wciągnął mnie na swoje kolana, chwytając za biodro
- Nie jesteś moim szefem - prychnęłam w momencie, kiedy skrzyżowałam ręce na piersi
- I co z tego ? - zanim mogłam cokolwiek powiedzieć , wynosił mnie na rękach z sypialni, mijając salon
- Jason - pisnęłam
- Zamknij się - warknął przez zaciśnięte zęby, patrząc na mnie przygryzającą policzek
Odkryty basen był piękny, otaczały go światła, które dawały blask jak w Cimmerian Night .
- Chodź - Jason wreszcie postawił mnie na ziemi, pozwalając odzyskać równowagę
- Dlaczego muszę to robić? - szczerze mówiąc nie miałam nic przeciwko mojej bieliźnie
Faktem było też , ze on chciał zobaczyć mnie w niej.- To jest jak noszenie bikini - powiedział po czym zaczął się rozbierać, zrzucając swoje jeansy i przeciągając czarną koszulkę przez głowę, pozwalając jej dołączyć do jeansów lezących na ziemi
- To nie to samo - jęknęłam mimo że wiedziałam, że wkrótce i tak się przełamię
- Nie będę patrzył jak się rozbierasz, jeśli to sprawi, że poczujesz się pewniej - Jason mruknął i odwrócił się , rękoma zasłaniając oczy
I powili zrzuciłam mój top i szorty, niedbale rzucając je na leżak obok basenu. Byłam ubrana w czarny stanik i pasujący kolorystycznie dół
- Możesz się odwrócić - słowa z trudem opuściły moje usta, Jason spojrzał na mnie , gdy się odwrócił, utrzymując kontakt wzrokowy
- Zobacz, to nie takie trudne, kochanie - powiedział po czym zostałam podniesiona po raz kolejny
W mgnieniu oka moje ciało zamarzło, woda uderzyła o każdy kawałek mojej nagiej skóry, tak że wstrzymałam oddech.
- Jason, ty dupku ! - wiedziałam , że nie mogę krzyczeć, bo moglibyśmy zostać wyrzuceni stąd. Jason wkrótce wyłonił głowę spod wody, stanął na palcach w momencie kiedy woda falowała wokół nas.
- To było zabawne, trzeba przyznać - potrząsnął głową, aby zrzucić kropelki z końcówek jego włosów, następnie chwycił mnie za uda, tak że owinęłam nogi wokół jego bioder . Instynktownie zarzuciłam mu dłonie na szyję
- Oczywiście - przeszły mnie dreszcze od tej zimnej wody
- Zimno ci ? - zapytał
- T-tak - po moich słowach podszedł do drabinki, cały czas trzymając mnie przy sobie, gdyż temperatura jego ciała trochę mnie ogrzewała
- Tutaj - usiadłam na leżaku, podczas, gdy Jason okrył mnie hotelowym ręcznikiem
- Dziękuję - udało mi się wysłać mu niewinny uśmiech , zanim usiadł na brzegu obok mnie
- Chcesz ,żebym zabrał cię do pokoju ? - Jason był spokojny i nieco nieśmiały
- Dlaczego jesteś miły ? Co się stało z tym mającym wszystkich i wszystko w dupie Jasonem ? - miałam racje i wiedziałam, ze on też wie że ją mam , mówiąc o nim w ten sposób
- Oskarżasz mnie o gówno, którego nie robię . Czy dalej chcesz iść do tego pieprzonego pokoju ? -
To był Jason McCann , którego znałam
- Tak - podniosłam się z leżaka powoli aby ręcznik nie spadł na ziemie. Jason chwycił nasze ubrania, prowadząc nas do windy, którą pojechaliśmy na 10 piętro.
- Któż to wrócił - powiedział Cooper, widząc nas, siedzący na kanapie w salonie z nagami na ciemnym , drewnianym stoliku
Bez wymiany słów z przyjacielem , Jason wprowadził mnie do sypialni , gdzie usiadłam na łóżku
- Znajdź sobie jakaś bieliznę w tej torbie, mam nadzieję, ze coś wybierzesz bo nigdy wcześniej nie pakowałem takich pierdół. - podął mi tę torbę abym zrobiła tak, jak mnie prosił
Po znalezieniu zielonych dresów i białego topu poszłam do łazienki aby zmienić moja przemoczoną bieliznę. Ubrałam nowy, czerwony komplet i następnie wciągnęłam na siebie ciuchy Jasona. Zanim zdążyłam wyjść stał już ubrany w czarne, przylegające do jego bioder dresy .
- Wiesz co ? - nie miałam szansy zrobienia kroku bo Jason podszedł do mnie w mgnieniu oka i jego ręka powędrowała do mojej tylnej kieszeni, podczas gdy druga trzymała mnie w pasie
- Co? -
- Lubię cię -
W tym momencie myślałam, ze moje serce przestało bić
- Co? -
- Lubię cię Audrey - powtórzył, uśmiechając się - I muszę coś z tym zrobić - bez wahania pochylił się i złączył nasze usta , po chwili zarzuciłam ramiona na jego szyję a on złapał mnie za uda aby podnieść do góry, cały czas namiętnie całując
- Jason - jęknęłam, ciągnąc za końce jego włosów , kiedy przeniósł usta na moja szyję i obojczyk, delikatnie ssąc tam moją skórę. W tym też momencie moje plecy przywarły do ściany
- Mhm - odsunął się na chwilę patrząc na mnie swoimi rozżarzonymi tęczówkami
- też cię lubię - nabrałam powietrza w płuca. Jego uśmiech powierzył się po czym przywarł do mnie ustami po raz kolejny
Rano słońce przebijało się przez okno w naszym pokoju, oświetlając każdą jego część. Nie zasnęliśmy w ogóle. Bawiłam się jego dłońmi z nudów, tymczasem on przytulał się do mojego boku.
- Więc .. - wyszeptałam , złączając nasze palce
- Więc .. - naśladował mnie, całując po obojczyku
- To co powiedziałeś kilka godzin temu, kim my właściwie jesteśmy ? - nie byłam osobą, która bawiła się w przypuszczenia, chciałam wiedzieć
- Kimkolwiek , czym chcesz żebyśmy byli , kochanie - uśmiechnął się do mnie
- Że co ? -
- Dobrze, zostaniesz moja dziewczyną ? - Jason uniósł się nade mną, pozwalając moje głowie opaść na miękką poduszkę. Uśmiech zagościł na jego twarzy , który rozjaśnił jego cerę
- Mhm - dokuczałam przed kontynuowaniem - Tak- oświadczyłam , po czym pochylił się i pocałował mnie krotko ale z pasja, następnie pozwalając wygramolić z łóżka
Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie pękam z radości
- Cooper ! Jest śniadanie ? - Jason krzyknął do Coopera, znajdującego się w kuchni
- Jeszcze nie - ucichł kiedy zobaczył nas wychodzących z naszej sypialni, przytulonych do siebie i trzymających się za ręce
- Wy dwoje .. uhm ? - sposób w jaki to powiedział, bardzo mnie zdziwił
- Tak , zdecydowanie - odezwał się Jason
Coś się dzieje , o czy nie wiem i na to wygląda, ze nie polubię tego jak się dowiem.
_______________________________________________
Żyjecie????
no i stało się, szkoda że to wyznanie nie jest szczere , tzn szczere do końca ..
pod ostatnim rozdziałem , mało komentarzy , smutam z tego powodu :(
KOMENTUJCIE, PROSZĘ BO TO DAJE TYLE MOTYWACJI
kolejny rozdział , przetłumaczy dla was nowa, druga tłumaczka :)
@craazygirl96
♥
Genialny! Nie mogę się doczekać nexta!<33
OdpowiedzUsuńChciałabym żeby on powiedział prawdę a nie ją okłamywał
OdpowiedzUsuń:(
@agatorek29
Świetne ;)
OdpowiedzUsuńWyjebioza.
OdpowiedzUsuńCoś czuje ze Jason mówi jej prawdę a tylko zgrywa twardziela ;) ale pewnie sie mylę xd czekam na nn;) @kaamczaatkaa
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :) czekam na nn <33
OdpowiedzUsuńchciałabym, żeby to co Jason powiedział okazało się prawdą, a nie fałszem :)
OdpowiedzUsuńSuper !!!!
OdpowiedzUsuńDopiero co wpadłam na to tłumaczenie,
a już mi się spodobało ^^
Nie mogę doczekać się nn
Ami ♥
http://this-is-my-life-brooklyn.blogspot.com/
Jeju czekałam na ten rozdział ! Ona powiedziała mu szczerze ze go lubi a on chce ją tylko wykorzystać poprzez to :( świetny rozdział kocham cię <3 czekam na następny !
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że ten głupi pomysł by ją zostawić wypadał już Jasonowi z głowy.
OdpowiedzUsuńGvhigvj mam nadzieję ze on zmieni zdanie.
OdpowiedzUsuńja myślę, że on zmądrzeje :)
OdpowiedzUsuńŚWIETNY ROZDZIAŁ, udanego sylwestra i duuuuużo zdrówka w Nowym Roku ;***
Mega ;)
OdpowiedzUsuńO matko genialne <333!
OdpowiedzUsuńNiesamowity *-* Nie mogę się doczekać kolejnego.x
OdpowiedzUsuńwspaniały :) mam nadzieję, ze McCann zmadrzeje i nie zlamie jej serca :c
OdpowiedzUsuńswietny ♥
OdpowiedzUsuńNie smutaj się ja czytam tylko na fonie a trudno mi się komentuje
OdpowiedzUsuńCudowny szybko dawaj nexta <3
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Uwielbiam to <3
OdpowiedzUsuńKocham , kocham ,kocham. Nie mogę doczekać się następnego.
OdpowiedzUsuńGenialny <3 Chcę następny. Mam nadzieje że Jason jej nie zostawi.
OdpowiedzUsuńSuper!!! Ciekawe czy Jason zostawi Audrey i wyjedzie bez niej? ;)
OdpowiedzUsuńFajny! Next! Jason nie może wyjechać bez niej!
OdpowiedzUsuńDodaj szybciutko kolejny!
OdpowiedzUsuń