poniedziałek, 11 listopada 2013

7. You're so flustrating at times


Audrey's POV

Ranger Rover zatrzymał się  na skraju lasu. Znalazłam się na granicy , która chroniła mnie od uderzenia samochodu we mnie.
- Czego chcesz?- Jason wysiadł z samochodu i podszedł do mnie , moje nogi owinęły się wokół jego pasa , aż był wystarczająco blisko.
- Potrzebuję odpowiedzi- patrząc na niego zwierzbiłam jego brązowe włosy
- Nie powiem ci czyją kabinę wysadziłem- To już wiedziałam .
- Mason'a Banksa, mojego brata- jego szczęka opadła na dół z powodu wstrząsu jakiego doznał
- Jak to do kurwy nędzy możliwe, że to wiesz? -  Jason szczypnął za czubek swojego nosa, tworząc zmarszczki po bokach 
- Pozwolę sobie powiedzieć, że jest 2:2  - Jason wydał się rozbawiony moim sprytem w rozwiązywaniu zagadek, spuścił twarz, kiedy to ja wciąż bacznie go obserwowałam. 
- Dobrze,że jesteś mądrzejsza niż myślałem kochanie-
- To znaczy,że teraz musisz mi wyjaśnić czemu to zrobiłeś? - wydęłam wargi , modląc się , żeby to podziałało. Znając Jasona tak nie będzie
- Nie- energicznie pokręcił głową w obie strony aby potwierdzić odpowiedź. Pozwoliłam moim niewielkim palcom chwycić jego pasek aby przyciągnąć jego ciało jeszcze bliżej.
- Uwodzenie mnie nic tu nie da, ale nie mam nic przeciwko buziakowi, a może nawet więcej- zmarszczył wargi kiedy ja zadrwiłam z rozczarowaniem przed wydostaniem się z uścisku
- Byłam pijana w noc kiedy się całowaliśmy , więc nie oczekuj, że pocałuje cię kiedy jestem trzeźwa- to było niesamowite jak bardzo wkurzaliśmy siebie poprzez nasze słowa i gesty 
- Wiesz, dbasz tylko o siebie i nikogo więcej. To tylko twoja wina, że twoje życie jest takie straszne. Więc w skrócie suko ,życzę ci aby było jeszcze gorsze- Jason warknął mocno zaciskając pięści , aż jego palce pobladły od tej czynności. Nasza rozmowa automatycznie zeszła na inny tor. 
- Właściwie zaczęłam dbać o siebie , aż do czasu gdy zepsułeś to - zaklęłam, do siebie za dwa ostatnie wypowiedziane słowa. Jason rozluźnił pięści i rozprostował palce
- Audrey- spojrzałam w górę , gdy on się uciszył . Moje orzechowe oczy paliły w świetle jego mahoniowe. 
- Posłuchaj mnie , nie przyszedłem walczyć . Wysłuchaj mnie. Nie zawsze życie jest takie proste jak byśmy chcieli- ton Jasona był słodki, żadna gorycz nie maskowała się za tym 
- Przepraszam Jason- poczułam się zawstydzona, przez co moje policzki zaczerwieniły się , okazując to
- Jesteś czasami taka frustrująca- kopnął kamień lezący na ziemi.  
- Dobrze,że nie jesteśmy na jakimś spacerze po parku panie McCann-  usłyszałam jego śmiech i przeniosłam uwagę na jego osobę 
- Wsiadaj do samochodu- zanim mogłam przetworzyć co powiedział, zastałam ujęta w uścisku przez jego dłonie. Jedna znalazła się pod kolanem a drugą położył na środku pleców. 


- Cooper!- jego krzyk mówił, że zamierza zabić Cooper'a kimkolwiek on nie jest. Staliśmy z Jasonem obok siebie kiedy delikatnie obróciłam się aby spojrzeć na niego , jego szczęka zastygła w miejscu. Nie mogłam nic poradzić na to jak bardzo był intrygujący poprzez to jak atrakcyjny był. 
- Zrób zdjęcie, będzie na dłużej- Jason zauważył to że się na niego gapię, przez co spuściłam głowę w dół , czerwieniąc się . 
- Co ty do kurwy nędzy chcesz McC- facet wyższy od Jasona wszedł do pokoju , w którym przebywaliśmy i wtedy uświadomiłam sobie, że myliłam się myśląc, że tylko Jason był atrakcyjny.
- Coop , poznaj Audrey . Audrey Banks- sposób w jaki wymówił moje nazwisko sprawiło, że uniosłam brew w geście zamieszania 
- Jestem Cooper i jeśli nie zostałaś porwana i Jason ma plany przedstawienia cię wszystkim to oni są na poddaszu - Jason i Cooper wymienili spojrzenia kiedy ja stałam zdezorientowana, aż Jason złapał m,nie za nadgarstek i zabrał mnie , zapewne na poddasze. 
- Hej Audrey- Jason mówił nam wiele o tobie- chłopak , który wypowiedział te słowa nie był tak atrakcyjny jak Jason, ale nie był też zły
- Zamknij się Butler zanim wsadzę ci skarpetę do gardła- sposób w jaki jego ciało się spięło , widziała,  ze nie żartował
-Jestem Ryan , miło cie poznać- podał mi rękę, później lekko potrząsając
- Jestem Nick - chłopak z ciemnymi włosami i zimno niebieskimi oczami obserwował mnie zanim inny , który mógłby być jego bratem  spojrzał w moim kierunku
- A ja jestem Mitchell
- Cześć wam wszystkim - zabrałam rękę z powrotem od uścisku Ryana , a Jason wziął ją zanim zdążyłam umieścić ja na miejsce, splatając nasze palce. Mogę powiedzieć, że jego ciepło dłoni w mojej było spokojnie kojące.
- Idziemy do mojego pokoju- po raz kolejny bez słowa zostałam pociągnięta do wyjścia na schody i do pokoju , który jak powiedział był jego
- Dlaczego mnie tutaj przyprowadziłeś?- przygryzłam dolna wargę
- Nie mogę ci powiedzieć wszystkiego ale mogę ci pokazać niektóre rzeczy , jak na przykład przedstawienie mojego gangu 
Świetnie, jest w gangu. Czemu nie domyśliłam się tego wcześniej. Usiadłam na materacy, na którym rozłożona była czarna narzuta. Zaciągnęłam cię ciężkim zapachem wody kolońskiej im szarych ścian, gęsia skórka pokryła dół moich pleców  od klimatyzatora umieszczonego przy oknie.
- Po prostu wysłuchaj mnie, gdy nie chcę ci czegoś powiedzieć to prawdopodobnie nie mogę tego zrobić- przykucnął między  moimi nogami , kładąc dłonie na udach. To nie był wzrok, który sprawił ,że uwierzyłam w jego słowa. 
- Okej- odpowiedziałam  , znów przygryzając wargę 
- Przygryzasz wargę, gdy jesteś zdenerwowana i szczęśliwa- Jason zaśmiał się . Uśmiechnęłam się do niego czując lekkie motyle w brzuchu , przez to ze zauważył ten drobny szczegół.  
Spodobało mi się , że się nie kłócimy, chociaż raz . Zamiast to rozmawialiśmy jak normalni ludzie bez wyzwisk i przekleństw .
Wiedziałam , że to nie potrwa długo. 


_______________________________________________________

Jak obiecałam , tak jeeest kolejny rozdział :)) 
Dodam zaraz  sylwetki Coopera i Mitchella , do ' O Opowiadaniu'.
Do nastepnego. 

                                                               Całuję @craaazygirl96








7 komentarzy:

  1. ciekawe co Jason opowie Audrey :)

    ~Roza

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze to jest sporo błędów ortograficznych, a w niektórych momentach miałam problem żeby ogarnąć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. błędów ortograficznych ? a to że nie ogarniasz to nie moja wina, jestem odpowiedzialna za tłumaczenie a nie za fabułę, tłumaczę tak jak pisze autorka :) pozdrawaiaaam xd

      Usuń
    2. Źle zrozumiałaś :) a może ja trochę źle napisałam. Nie miałam na myśli tego że źle tłumaczysz czy coś po prostu sprawdzaj błędy, w tym rozdziale jest ich mniej ale w niektórych jest dużo poprzekręcanych słów .. nie zrozum źle :)

      Usuń
    3. ok, będę sprawdzać uważnie :)

      Usuń